Moj szalony organizm nie toleruje;
Polish
Penicyliny, którą jest w mięsie, bo podają zwierzętom, niejednokrotnie przekraczając normy tego antybiotyku, i to nie gdy są chore, ale prewencyjnie. Zatem po kurczakach, kiełbasach, szynkach po prostu puchnę i dostaję wysypki.
Pozostał mi indyk, który po podaniu antybiotyków sinieje (znaczy jego mięso sinieje) i zdycha oraz ryby.
Penicylina jest równie intensywnie dodawana do mleka (?) Podawana krowom, tak jak i pseudo pasza podawana im przez otwór zrobiony w ich boku (bestialstwo), która ma powodować większą "produkcję mleka". Nie wierzycie? Wygooglujcie. Na szczęście jest jeszcze mleko prosto od krowy, eko, farmerskie, kokosowe.... sojowe nie, soja mnie uczula (mutant genetyczny).
Wszelkie mutowane genetycznie produkty takie jak marchewka, pomidory, truskawki, maliny ... Modyfikacja DNA powoduje, że są takie jędrne, duże i czerwone, ale też trujące. Nie mogę ich jeść, chociaż wyglądają pysznie.
Na szczęście nie jestem (jeszcze) uczulona na nic zielonego, chociaż zdarzało się, że po pokrojeniu ogórka spuchła mi ręka... hm, chyba czymś pryskają, co nie?
Zboża oczywiście, gluten (jak widać) kiedyś nie, teraz tak. Po zwiększeniu ilości chromosomów w ich DNA (dlatego wszystko jest teraz takie puchate, puszyste, mięciutkie i bezwartościowe) dodają mniej mąki, dzięki temu zarabiają więcej. A nam rozwala jelita, wypycha brzuch i myślimy, że jesteśmy "grube", a tak naprawdę opuchnięte.
Cukier, oczywiście lubią go robaczki, wiruski... więc pogłębia infekcje, rozdrażnienie się pojawia, alergia itd. W bardzo małych ilościach, czasami...
Czekolada! Niestety. Oglądaliście program o najbrudniejszym jedzeniu świata? Nie? Obejrzyjcie, być może to jest powód mojej alergii. Niestety.
Dziwnym trafem ananasy, pomarańcze, banany, kokos, krewetki, mandarynki, cytryny, papaja, lemon, grejpfrut, ryby, orzeszki, oliwki, - mnie nie uczulają, i chwała za to! Musiałabym żyć na jakiejś rajskiej wyspie w poprzednim wcieleniu... tak myślę.
Być może zmienię trochę wygląd strony i będzie to "Rajskie jedzenie", gdy tylko się dowiem jak to przyrządzać. Hm, Polsko-Rajskie ;)
English Translation
Penicillin is present in meat because animals are given antibiotics, often exceeding the prescribed limits, not only when they are sick but also preventively. As a result, after eating chicken, sausages, and hams, I simply swell up and get rashes.
I’m left with turkey, which turns blue (meaning its meat turns blue) and dies after being given antibiotics, and fish.
Penicillin is also heavily added to milk. It is administered to cows, along with pseudo-feed given through a hole in their side (cruelty), which is meant to increase "milk production." Don't believe me? Google it. Luckily, there's still milk straight from the cow, organic, farm-fresh, coconut milk.... but not soy milk, as soy (a genetic mutant) triggers my allergies.
All genetically modified products like carrots, tomatoes, strawberries, raspberries... DNA modification makes them so firm, large, and red but also toxic. I can't eat them even though they look delicious.
Fortunately, I'm not (yet) allergic to anything green, although sometimes my hand swells after cutting a cucumber... hm, maybe they spray them with something, right?
Grains, of course, gluten (as seen). I didn't used to be, but now I am. After increasing the number of chromosomes in their DNA (which is why everything is now so fluffy, soft, and worthless), they use less flour and make more money. And it wrecks our intestines, bloats our bellies, and we think we're "fat," but we're actually just swollen.
Sugar, of course, is loved by bugs and viruses... so it worsens infections, irritability appears, allergies, etc. In very small amounts, sometimes...
Chocolate! Unfortunately. Have you seen the program about the world's dirtiest food? No? Watch it, maybe that's the reason for my allergy. Unfortunately.
Oddly enough, pineapples, oranges, bananas, coconut, shrimp, tangerines, lemons, papayas, grapefruit, fish, peanuts, olives - don't cause my allergies, and thank goodness for that! I must have lived on some paradise island in a previous life... that's what I think.
Maybe I'll change the look of the site a bit and it will be "Paradise Food" once I figure out how to prepare it. Hm, Polish-Paradise ;)